Po zakończeńiu wojny i powrocie wojowników do swoich rodzin na biegunie południowym zamiast wiecznego przejmowania się frontem skupiono się na dzieciach i przyjemnym spędzaniu czasu wolnego. Wtedy pierwszy raz pojawił się pomysł wybudowania toru saneczkarskiego, jednak nie wszedł on w życie do czasu przybycia na południe osadników i wolontariuszy z północy - magów wody. Z ich pomocą rozplanowano tor i wzniesiono wiele wyskoczni, tuneli, zakrętów... Jest tego tak dużo, że zjeżdżając paredziesiąt razy można jechać innymi trasami, dowolnie przez siebie skomponowanymi.
Dotychczas dzieci śmigały z górkę na pingwinach, jednak dorośli byli zbyt wielkim ciężarem dla biednych zwierząt. Dlatego Sokka wynalazł sanki. Są zrobione z foczych skór i wsparte drewnem, można wybierać w kolorach i rozmiarach. Są saneczki jednoosobowe, wieloosobowe, dla dzieci, dla rodzin i wiele innych.
Co roku urządzane są wyścigi saneczkarskie, w których udział wziąć może każdy.